2007/02/18

"... a wieczór taki piękny..."

Uwielbiam takie wieczory. Powrót z przemiłego spotkania. Zmrok jeszcze nie zapadł. Gwiazdy mrugają do mnie z ciemnogranatowego nieba. Wiatr delikatnie muska policzki i usta, rozwiewa włosy. Nie trzeba się nigdzie spieszyć. Słyszę tylko słabe tętno powoli przygotowującego się do snu miasta. Wszystko jest piękne. Nie drażni szum przemykających koło mnie nielicznych samochodów. Budynki zatopione są w półmroku. Mijani ludzie oświetleni tylko delikatnym światłem księżyca lub przydrożnych lamp. Idę zamyślona. Celebruję każdą upływającą chwilę.
Szczęśliwa.

2 komentarze:

Adam pisze...

Ciesze sie z tobą i dlatego, ze ty jesteś szcześliwa :) .
Dalszych szczesliwych notek zycze :) .

Zaczytana pisze...

Dziękuję :)