2012/02/29

Ana Veloso "Dziewczyna znad Rio Paraiso"


Spodziewałam się po tej książce trochę więcej. Owszem, historia tajemniczej Dziewczyny znad Rio Paraiso, która straciła pamięć, jest ciekawa. Interesujący jest także wątek morderstwa jej męża. Mamy zatem opowieść o miłości, kryminał, przygodę. Wydarzenia rozgrywają się w Brazylii na początku wieku XIX, dzięki czemu zyskujemy barwne tło historyczne. Autorka próbuje też zwrócić uwagę czytelnika na warstwę psychologiczną (trudne dzieciństwo bohaterki i jej późniejsze doświadczenia), na mechanizmy pamięci (Klara przypomina sobie najpierw zapachy i melodie, a później obrazy; najwcześniejsze wspomnienia powracają jako pierwsze). Czegoś jednak brakuje tej książce, by można ją było uznać za dobrą. Opowieść zbyt często zbliża się do pospolitego romansu, przez co historia staje się przewidywalna, a tytułowa postać wydaje się papierowa i mało wiarygodna.
Książkę Any Veloso czyta się dobrze, jednak mnie ta powieść zdecydowanie rozczarowała.

2012/02/25

Anna Dziewit-Meller i Marcin Meller "Gaumardżos! Opowieści z Gruzji"


Gruzja mnie zauroczyła! Wszystko zaczęło się od zeszłorocznej podróży, która nie doszła do skutku. W ramach przygotowań do wyjazdu zaczęłam szukać informacji o kraju, który miałam odwiedzić, a o którym nie wiedziałam prawie nic. Czytałam przewodniki i czasopisma. Oczywiście, przeszukiwałam też Internet. Kiedy znalazłam informację o wydaniu książki Anny Dziewit-Meller i Marcina Mellera, nie zastanawiałam się długo, czy ją kupić. Położyłam na półce, a data planowanego wyjazdu coraz bardziej się oddalała, aż stała się niemal niewidoczna gdzieś na horyzoncie. Książka czekała więc. Wreszcie sięgnęłam po nią, bo kusiła pięknymi zdjęciami i świetną okładką. W lutym, kiedy zima jeszcze w pełni, zdecydowałam się na wirtualną podróż do przepięknej Gruzji.
Autorzy już na początku informują, że ich książka nie jest ani klasycznym przewodnikiem, ani książką podróżniczą, ani zbiorem reportaży. Jest wszystkim po trochu. Jest zbiorem fascynujących i różnorodnych "opowieści z Gruzji". Dzięki temu czytelnik zyskuje wielowymiarowy obraz niezwykłego kraju. Historie zamieszczone w Gaumardżos! czyta się świetnie. Trudno mi było odłożyć książkę choć na moment. A kiedy przeczytałam ostatnią stronę, miałam ochotę zacząć gruzińską przygodę od początku. Czytelnik Gaumardżos! staje się uczestnikiem szalonej uczty, podczas której pyszne wino leje się strumieniami, goście tańczą, śpiewają, głośno rozmawiają. I snują opowieści. O przeszłości, o wojnie, o miłości, o literaturze, o jedzeniu, o winie, o świętowaniu, o tradycji etc. Z tych historii wyłania się niesamowicie barwny obraz Gruzji i jej mieszkańców.
Zachęcam gorąco do odbycia takiej wirtualnej podróży wraz z autorami książki i ich przyjaciółmi. Sama na pewno odwiedzę ponownie Gruzję. Mam nadzieję, że uda mi się też zorganizować rzeczywistą wyprawę do ojczyzny Szoty Rustawelego. Gaumardżos!

2012/02/18

Wojciech Kuczok "Moje projekcje. Lęki i pragnienia widza kinowego"


Wojciech Kuczok na początku swojej książki prezentuje własne poglądy na temat krytyki filmowej. Pisze o sztuce filmowej i sztuce pisania o kinie. Zauważa, że krytyka filmowa bywa niedoceniana. Nie zniechęca go to jednak. Kuczok tworzy teksty krytyczne, które traktować można jak odrębne utwory literackie. Nie brakuje w nich neologizmów, językowych zabaw, odwołań do dzieł filmowych i znanych książek. Autor Moich projekcji pisze przede wszystkim o kinie, ale też o sobie. Punkt wyjścia do opowieści o filmie stanowi często rodzinna historia lub zapis wspomnień z dzieciństwa, a wszystko to przedstawione jest z poczuciem humoru.
Książka jest zbiorem esejów dotyczących rozmaitych zjawisk filmowych (polecam szczególnie dwa teksty: Nieszczęściarz i Technologie przerażenia). Moje projekcje czyta się naprawdę świetnie niezależnie od tego, czy odbiorca widział filmy, o których mowa, czy też nie. Książka powstała z fascynacji światem kinematografii, z pasji. Chętnie przeczytałabym więcej podobnych tekstów Kuczoka.

2012/02/09

Cuca Canals "Płacz, Radosna"



Bohaterką książki hiszpańskiej pisarki jest niezwykła dziewczyna, która płacze złotymi łzami. Szczęściara? Ależ skąd! Życie wcale nie rozpieszcza Radosnej. Jej imię miało być zapowiedzią beztroskiej egzystencji, wolności od cierpienia. W kontekście losów kobiety zyskało jednak wydźwięk ironiczny. Można je traktować jako kpinę z pragnienia projektowania losu przez człowieka.
Głównym tematem utworu jest miłość. Bez niej niemożliwe jest zaznanie szczęścia. Niekiedy trzeba o nią walczyć lub dla niej cierpieć, ale warto. Bez wątpienia.
"- Miłością się nie najesz.
Na twarzy Mikołaja wykwitł szeroki uśmiech.
- Może i nie, ale nie ma na świecie nic piękniejszego" (Cuca Canals, Płacz, Radosna, Warszawa 2004, s. 76)
Miłość nie gwarantuje dostatku, ale bez niej bogactwo nic nie znaczy. Niby banały, ale w jak nietypową formę potrafiła je ubrać Cuca Canals. Autorka zaprasza czytelnika do świata realizmu magicznego, w którym znajdziemy nie tylko tysiące złotych łez, ale również szereg interesujących postaci.
Cuca Canals swoją opowieścią/przypowieścią skłania odbiorców do zastanowienia się nad sensem życia, istotą szczęścia, ceną, jaką płacą ludzie za odmienność, indywidualizm. Zachowuje przy tym dystans do świata, a także do pisania. Bawi się językiem. Wprowadza zapisy niezgodne z zasadami ortografii, tworzy ilustracje z liter.
Chociaż pomysł na historię o płaczącej złotymi łzami Radosnej jest ciekawy, książka mnie nie zachwyciła. Świat, w którym żyje główna bohaterka, jest pełen cierpienia i nienawiści. Momentami zło jest przytłaczające. Można odnieść wrażenie, że w takiej przestrzeni nie ma miejsca na szczęście. Chwilami drażniące są perypetie miłosne Radosnej i Mikołaja, którzy wciąż się mijają, gubią siebie i swoje uczucia gdzieś w tym okrutnym świecie.
Realizm magiczny to mój ukochany nurt w literaturze. Niezwykłość, poczucie humoru, odwołania do mitów i lokalnych wierzeń, wielowymiarowość prezentowanego świata niezmiennie mnie fascynuje. Mimo że historia Radosnej nie pochłonęła mnie tak, jak np. Sto lat samotności Marqueza, z pewnością sięgnę po inne książki Hiszpanki.

2012/02/02

Lutowa lista

Projekt styczniowy zakończony zgodnie z planem. Idzie dobrze, więc brnę dalej :) Oto lista książek na luty 2012r.:
Cuca Canals, Płacz, Radosna
Wojciech Kuczok, Moje projekcje
Anna Dziewit-Meller, Marcin Meller, Gaumardżos. Opowieści z Gruzji
Ana Veloso, Dziewczyna znad Rio Paraiso
Zapowiada się przyjemny miesiąc :)