2012/01/30

Wojciech Cejrowski "Rio Anaconda. Gringo i ostatni szaman plemienia Carapana"



Rio Anaconda czekała na mnie już od jakiegoś czasu. Przywiozłam ją z Targów Książki w Krakowie klika lat temu z autografem autora wewnątrz i postawiłam na półce. Zanim zaczęłam czytać, objeździła moich znajomych, jak na książkę podróżniczą przystało.
Cejrowski opowiada o świecie, który znika, umiera. Być może w jego książkach zamknięte zostały historie ostatnich przedstawicieli indiańskich plemion. Autor ma świadomość, że nikt po nim nie będzie świadkiem polowań, zabiegów kulinarnych, tajemniczych obrzędów. Dlatego właśnie zdecydował się o nich opowiedzieć. Dzięki temu próbuje ocalić od zapomnienia historię Indian. Cejrowski staje się więc duchowym spadkobiercą plemienia Carapana. Jego ostatnim kronikarzem.
Cejrowski jest podróżnikiem nietypowym. To nie on wysuwa się na pierwszy plan Opowieści. Najważniejsze jest to, co widział, czego doświadczył. Staje się oczami czytelników. Dzięki niemu odbywamy podróż w niedostępne zakamarki dżungli. I słuchamy... Bo Cejrowski właściwie nie pisze. On snuje Opowieść. Niezwykłą, z pogranicza jawy i snu, realną i magiczną jednocześnie. Słuchamy więc jak zaczarowani. Bo też chcemy zobaczyć, poczuć, poznać, zrozumieć, doświadczyć. A po wysłuchaniu jednej Opowieści, niecierpliwiąc się czekamy na kolejną.

2012/01/28

Haruki Murakami "Norwegian Wood"



http://www.muza.com.pl/?module=okladki&id=40828

Dawno już zamierzałam sięgnąć po którąś z książek Murakamiego, bo on taki modny, znany, wszyscy go czytują, cytują i zachwycają się, a ja tylko odkładam na "kiedyś". Wreszcie "kiedyś" nadeszło. Wybrałam Norwegian Wood, bo przeczytałam gdzieś, że to piękna historia o miłości.
Początek sugeruje, że nie będzie to banalny romans. Motywy samotności i śmierci powracają nieustannie. Murakami pisze o samobójstwach, chorobach i o strachu. Człowiek w jego powieści na podobieństwo bohaterów tragedii Eurypidesa tkwi w pułapce. Symbolem owego zamknięcia jest studnia. Ona też staje się obrazem łącznika pomiędzy światem żywych i umarłych. Mimo wszystko Norwegian Wood jest peanem na cześć życia i miłości. Śmierć to tylko część ludzkiej egzystencji. Aby być szczęśliwym człowiekiem, trzeba pozwolić odejść duchom zmarłych i iść naprzód.
Książkę Murakamiego czyta się bardzo dobrze. Losy poszczególnych bohaterów są ciekawe i przykuwają uwagę czytelnika. Miałam jednak wrażenie, że autor za dużo chciał zmieścić na niewielu stronach. Mnóstwo tu opowieści, a wszystkie prowadzą do jednego wniosku: warto żyć. Niektóre wątki pozostały niedokończone, przez co czułam pewien niedosyt. Murakami wielokrotnie odwołuje się do elementów współczesnej kultury: do piosenek, książek, filmów. Kocham intertekstualność, ale miałam wrażenie, że w Norwegian Wood tych "odsyłaczy" jest trochę za dużo.
Musiałam trochę pomarudzić, ale i tak polecam książkę Murakamiego. Sama też chętnie przeczytam inny jego tekst. Być może następnym razem pisarz zrobi na mnie lepsze wrażenie.

2012/01/15

Jose Saramago "Wszystkie imiona"



http://www.rebis.com.pl/rebis/public/news/news.html?co=print&id=963&instance=1000&lang=pl&parent=0

Człowiek, czyli... kto? A może co? Osoba, numer, imię? Co świadczy o wartości istoty ludzkiej? Czy prawda o człowieku ukryta jest w podstawowych danych o nim? Jeśli ludzie to tylko imiona i daty zapisane na cienkich kartonikach w zbiorach Archiwum Głównego Akt Stanu Cywilnego, to co dzieje się, kiedy dokumenty giną lub ulegają zniszczeniu? Człowiek traci tożsamość? Przestaje istnieć? Umiera? A może wraca do życia?
Wiele pytań dotyczących kondycji człowieka pojawia się po lekturze książki portugalskiego laureata Nagrody Nobla. Saramago dotyka nie tylko problemu wartości jednostki. Interesuje go również między innymi czas, a także motywacja ludzkich działań.
Losy kancelisty już od pierwszych stron przypominają historię Józefa K. z Procesu Kafki. Można też dostrzec pewne podobieństwo ukrywającego swoje działania pana Jose do zachowującego w tajemnicy popełnione morderstwo bohatera Zbrodni i kary Dostojewskiego.
Oprócz tych intertekstualnych gier w powieści moją uwagę zwróciła warstwa językowa tekstu. Przy poważnej tematyce Saramago nie rezygnuje z poczucia humoru. Uwielbiam jego ironiczne uwagi, np. "są też tacy ludzie, którzy tylko dlatego nie zbawili jeszcze świata, że jest to po prostu niemożliwe" (Jose Saramago, Wszystkie imiona, Poznań 1999, s. 85). Czytanie Wszystkich imion sprawiło mi ogromną przyjemność. Na pewno nie było to moje ostatnie spotkanie z prozą Portugalczyka.

2012/01/10

Markus Zusak "Złodziejka książek"


http://www.nk.com.pl/zlodziejka-ksiazek/1149/ksiazka.html

Pierwsza opisywana książka to prezent urodzinowy. Lektura z mojej biblioteczki na dobry początek roku, w którym zamierzam odkurzyć nieco regały.
Złodziejkę książek po prostu pochłonęłam, mimo że to utwór niemałych rozmiarów. Dawno już nie czułam takiej więzi z książką. Trudno było mi ją odłożyć nawet na chwilę. Nie tylko ze względu na warstwę słowną tekstu (historia Liesel jest bardzo dobrze napisana), ale również z powodu tematyki. Zusak pisze o czasach II wojny światowej. Losy wielu postaci są tragiczne. Podczas czytania czułam, że muszę towarzyszyć bohaterom do samego końca, że nie mogę zamknąć książki, bo wtedy oni zostaną sami, że muszę być z nimi w cierpieniu, a nierzadko "trzymać ich za rękę" w chwili śmierci. Kontakt ze Złodziejką książek był dla mnie czymś w rodzaju oddania sprawiedliwości ofiarom wojny.
Zusak doskonale skonstruował swoją powieść. Zaburza chronologię, mnoży wątki, ale książka nie staje się przez to mniej czytelna. Sprawia natomiast, że obraz życia w latach II wojny światowej staje się pełniejszy i ogromnie interesujący.
Złodziejka książek to bardzo dobra powieść. Poruszająca, ale jednocześnie pełna ciepła historia opowiedziana została przez Zusaka z humorem i niezwykłą wrażliwością. Polecam! I niech nie odstraszy Was format książki :)

2012/01/08

Nowy Rok. Nowy projekt

Wraz z Nowym Rokiem postanowiłam wprowadzić w życie trochę zmian i rozpocząć nowe zadania. Jednym z nich będzie nowy projekt blogowy.
Pomysł: 1 książka na tydzień - przeczytana, przemyślana, przeanalizowana i opisana.
Czas trwania: Mam nadzieję, że cały rok :)
Lista lektur: Tytuły książek będę podawała na początku każdego miesiąca, nie na cały rok z góry. Wykaz taki będzie zatem obejmował książki do przeczytania w danym miesiącu.

Lista na styczeń 2012r.:
Markus Zusak, Złodziejka książek
Jose Saramago, Wszystkie imiona
Haruki Murakami, Norwegian Wood
Wojciech Cejrowski, Rio Anaconda
Wyzwanie podjęte!
Trzymajcie kciuki :)