2007/02/11

Wyjątkowość powszechna

Nie ma dwóch identycznych płatków śniegu. A dlaczego niektórzy ludzie zamiast cieszyć się ze swej niepowtarzalności, za wszelką cenę starają się upodobnić do kogoś innego? Wiązanie się z kopią idola ma być szczytem marzeń? Chyba coś tu jest nie tak. Nie ma dwóch identycznych osób. Różnimy sie od siebie wyglądem (nawet tak drobnymi szczegółami, jak kształt oczu, kolor włosów, odcień cery), zainteresowaniami, sposobem, w jaki wypowiadamy słowo "świetnie"... I to właśnie jest cudowne. Dlaczego nie podkreślić tych różnic? Po co je zacierać? Dzięki takim drobizagom możemy się wzajemnie uzupełniać. Każdy jest inny i ma na tym świecie swoje zadanie. Nawet jedno słowo, gest, czy spojrzenie obcej osoby może wiele zmienić w naszym życiu. Nie pozwolę, by wciągnięto mnie w bezkształtną, bezmyślną masę. Mam swoje zdanie i swój cel. Jestem wyjątkowa. Ty też.
Dziękuję, Ł.

3 komentarze:

Adam pisze...

Lekki ten wpis, chmurkowo lekki. Bycie sobą, to też kwestia odwagi, może dlatego nie wszyscy i niechętnie. Ładnie, poczytałbym więcej. Szkoda, że ta myśl o płatkach ucięta, że metafora śniegu stopniała w pierwszym zdaniu.
Ale dobrze, czekam na dalsze.

Zaczytana pisze...

Dziękuję za komentarz i cenne uwagi. Lekkość postu dopasowana do wyglądu blogu :) Zachęcam do czytania dalszych wpisów :) Pozdrawiam

body pisze...

...a gdyby tak powiedzial 'zetnij te wlosy...czerwononamietne paznokcie to wlasnie to'?
...a gdyby tak powiedzial 'tamta lepsza niz ty'?
...a gdyby wystarczylo TYLKO udawac
czy dalabys rade dosiasc golebia i wyslac mu telegram z melodyjka, wyspiewac : idz do wszystkich diablow?