Jutro w TV (co się rzadko zdarza) dwa wyjątkowo ciekawe filmy. Niestety, trzeba wybierać, bo o podobnej porze. Polecam obydwa.
"Jestem Sam" - wzruszająca historia ojca walczącego o prawa do wychowywania córki. W roli ojca o umyśle na poziomie kilkuletniego dziecka - świetny Sean Penn. Dla dziewczynki najważniejsza jest miłość, a nie poziom intelektualny opiekuna (TVN, 21.45)
"Przed egzekucją" - film, który utwierdził mnie w przekonaniu, że kara śmierci nie powinna być wykonywana. Nie można przekreślić człowieka nawet za dokonaną zbrodnię. Każdy może się zmienić. A nawet, jeżli nie, to czy wykonanie wyroku różni się od morderstwa dokonanego przez skazanego? Znów bardzo dobra rola Seana Penn'a (TVP2, 22.40)
3 komentarze:
I w końcu nic nie obejrzełem:( żałuje tego "Przed egzekucja". Sean Pen dobry aktor, kurde, szkoda, szkoda, że nie widziałem.
Ale bedzie jeszcze okazja:)
Znając TV, to trzeba śledzić program, bo kiedyś pewnie powtórzą. Chociaż dobre filmy jakoś dziwnie rzadko pojawiają się ponownie.
wybralam "jestem sam"
jestem zadowolona.
Prześlij komentarz