2013/08/30

Cuca Canals "500 000 opowieści o miłości"


Na Wyspie Łososia, u stóp Czarnego Wulkanu panuje epidemia. Epidemia miłości. Wywołało ją wyznanie Andrei Rolnik, która za pośrednictwem mediów chciała odnaleźć ukochanego. Od tej pory miłość zdominowała życie Łososian. Tak narodził się "romantyzm kolektywny".
Wszędzie spotkać można było zakochane pary. Młodzi i starzy, biedni i bogaci - wszyscy dotknięci zostali nową "chorobą". Ile było ofiar epidemii? "Tabloid Wyjątkowi obliczył, ile nowych historii miłosnych zdarzyło się od czasu, gdy narodził się romantyzm kolektywny: ponad pięćset tysięcy w niecałe trzy miesiące" (Cuca Canals, 500 000 opowieści o miłości, Warszawa 2007, s. 77). Niektórzy "chorowali" wielokrotnie: "Pewien kochliwy młodzieniec z Bielinki w ciągu zaledwie dwóch miesięcy wytatuował sobie na każdym ramieniu po dziesięć kobiecych imion, tyle bowiem przeżył w tym czasie historii miłosnych. Zważywszy, iż skończył dopiero dwadzieścia dwa lata, należało się spodziewać, że jeśli utrzyma tempo, wkrótce będzie potrzebował więcej ramion niż ma ośmiornica" (Cuca Canals, 500 000 opowieści o miłości, Warszawa 2007, s. 65).
Niestety, moda na miłość nie wszystkim przyniosła szczęście. Niektórzy rozpaczali, ponieważ ich uczucie nie było odwzajemnione. Nasiliła się fala samobójstw. Media nie pozostały obojętne. Popularny stał się poradnik, który informował "jak umrzeć z godnością, bez cierpień i amatorszczyzny" (Cuca Canals, 500 000 opowieści o miłości, Warszawa 2007, s. 129).
Powieść hiszpańskiej autorki wpisuje się w nurt realizmu magicznego, który uwielbiam, więc czytanie o losach Andrei Rolnik sprawiło mi ogromną przyjemność. Wiele tu barwnych postaci i niezwykłych zdarzeń, a cała historia opowiedziana jest z dużym poczuciem humoru. Jeśli chcecie się dowiedzieć, czy główna bohaterka odnalazła ukochanego, wybierzcie się w podróż na Wyspę Łososia :)

Brak komentarzy: