- Co slychać? - pytasz
- W porządku - odpowiadam
A serce wyrywa się i krzyczy: Nieprawda! Od dawna nie jest w porządku. To tak bardzo boli, że nie daję już sobie rady. Przytul mnie i powiedz, że wiesz, że wszystko będzie dobrze, bo przejdziemy przez to razem.
Spieszysz się, oczywiście. Masz pełno spraw, obowiązków. Wiem. Ale przez to wcale nie jest mi lżej. Znowu zostaję sama. Z bólem. I z dobrą miną do złej gry.
3 komentarze:
To... o Bogu?
Nie. To uogólniona postać. Zlepek kilku ludzi, sytuacji, które powtarzały się znowu... i znowu...
- co slychac- pytasz
- potrzebuje wsparcia- odpowiadam
- czas leczy rany, jestes twarda, dasz sobie rade. lepiej? spiesze sie.
- ...
- to do nastepnego razu,milo ze moglem Ci pomoc.
w ustach smak plynu do naczyn. teraz pojde tam gdzie konczy sie chodnik,gdzie juz nikt inny nie da rady dojsc... i popuszczam wielkie banki!
Prześlij komentarz