2013/07/24

Greg Mortenson i David Oliver Relin "Trzy filiżanki herbaty"


"Żeby cokolwiek w Pakistanie i Afganistanie załatwić, musisz z nami wypić trzy filiżanki herbaty. Przy pierwszej pozostajesz nieznajomym, przy drugiej stajesz się przyjacielem, a przy trzeciej wchodzisz do rodziny. A dla rodziny potrafimy zrobić wszystko - nawet oddać życie" - tak mówi Hadźi Ali - przywódca wioski Korphe w Pakistanie. I nie są to tylko słowa. To deklaracja wsparcia i pomocy. Niejednokrotnie przekonał się o tym Greg Mortenson - były himalaista, a obecnie dyrektor Instytutu Azji Centralnej, który odnalazł sens życia w budowaniu szkół na terenie Pakistanu i Afganistanu.
Jeśli znajdziecie czas na Trzy filiżanki herbaty, dowiecie się, jak wiele można osiągnąć dzięki pasji, zaangażowaniu, miłości. Być może Greg Mortenson przekona Was, że trudności napotykane na drodze do celu nie powinny nikogo zniechęcać, gdyż dają siłę do dalszej wędrówki. Może przypomni Wam, jak wielką wartość ma rodzina, przyjaźń, jak ważny jest dialog z drugim człowiekiem. A może wcale nie musi, bo jesteście tego wszystkiego świadomi? Wówczas i tak warto poznać jego historię, która zachęca do nieustannego naprawiania świata.
Muszę zwrócić uwagę na jeszcze jedną kwestię. Greg Mortenson zajął się budową szkół w Pakistanie i Afganistanie, ponieważ wierzy, że edukacja pomoże utrzymać pokój na świecie. Jego zdaniem, nienawiść i fanatyzm religijny mają swoje źródło w nieświadomości, niewiedzy. Ludzie boją się tego, czego nie znają, a żeby poczuć się bezpiecznie, chcą zniszczyć to, czego się boją. Zamiast tego można przecież poznać inną kulturę, religię, innego człowieka, dać szansę. Amerykanin twierdzi, że powszechny dostęp do nauki sprawi, iż dzieci zyskają narzędzia do budowania swojej przyszłości w oparciu o wartości uniwersalne. Choć nie wszystkie rozdziały wspomnianej książki są porywające, warto przeczytać "Opowieść o człowieku, który budując szkoły, dba o pokój na świecie".

2 komentarze:

adam pisze...

Z jednej strony wizja pokoju determinowanego powszechnym dostepem do edukacji jest utopijna, ale trudno ja zignorowac. Poszerzanie horyzontow, nie tylko przez edukacje, ale wyjazdy, kontakt, poznanie, sprzyja tolerancji i akceptacji innego. Taki chyba jest tez tok rozumowania autora: poznanie plus wiedza powinny zaowocowac pokojem. Niestety, patrzac na historie i na wspolczesne wydarzenia, chocby w Syrii, Egipcie, Mali, widac ze do pokoju jeszcze dluga droga.
Z ciekawoscia przeczytalem tekst, od pierwszych do ostatnich slow.

Zaczytana pisze...

Masz rację, niełatwo sprawić, by zapanował pokój, choć nie brakuje ludzi, którzy z zaangażowaniem o to zabiegają. Niestety, nie wszystkim zależy na tym, by zakończyć działania wojenne. Mimo wszystko, mam nadzieję, że Greg Mortenson znajdzie naśladowców, którzy z determinacją będą próbowali ulepszyć świat.
Dziękuję za komentarz :)